środa, 16 maja 2012

polski Lauri Ylonen :>

 Jako, że polscy fani są po koncercie The Rasmus, są pocieszeni iż ośmieszyli się na spotkaniu nie dając nawet dojść zespołowi do kanapy i można już zauważać bajkowe wyczyny niektórych osób, które mniemanie ogranicza się do pisania "Ja" z wielkiej litery... Chciałam przekazać po prostu wielkie gratulacje dla fanów i ludzi, którzy okrążyli zespół nie dając mu nawet odetchnąć i zamiast porozmawiać od razu napadli na nich z płytami, aparatami, a również tych, co odpowiadali za "organizację", która zakończyła się z czasem zaplanowania spotkania.  Żeby wina nie była tylko po stronie zwykłych szarych ludzi, a niektórych tak różowych, że obrzygałam ekran tęczą i dorobiłam się cholernej niestrawności... zespół też nie jest święty, bo już mogli zadedykować dla wszystkich fanów piosenkę, a nie dla dwóch obcych lasek, które co koncert nie ruszają się na metr od jego chudej dupy. Oficjalnie napiszę, że czuje wstręt do nich jako do osób.Cieszę się, że mnie tam nie było i zapewne nie zjawię do czasu, aż się wszystko unormuje, a ludzie zaczną myśleć. I zdecydowanie  oraz bez żadnego "ale.." wolę go spędzić z moim lubym.

Cieszę sie, tylko, że moje znajome kochane duszyczki się dobrze bawiły na koncercie. A na pocieszenie pojechałam z moim Bartkiem do Torunia, na piwo, papierosy i przepyszne hot dogi, które uratowały nasze żołądki od burczenia.
Zdjęcie, które okropnie mi sie podoba. Patusia:



środa, 2 maja 2012

Weekend majowy..

...a ja muszę sie uczyć, ale co tam. lepsze to, niż siedzenie w pracy, jak było w ubiegłym roku. Od niedawna siedzę w PSie na zamówienie mojej siostry :) a raczej na rzecz tego, by udowodnić jak bardzo jest podobna do Lauriego z The Rasmus :) A to dwie moje pierwsze prace:






Miłego weekendu majowego!!! :)