niedziela, 13 listopada 2011

ach..

Zimno dziś straaaasznie! Raz tylko wychyliłam nos poza drzwi i starczy. Rano jak wstałam to przez myśl przeszło mi dosłownie, że nasypało śniegu, ale okazało się, że wszystko zmarzło w nocy, a oczy po przebudzeniu płatają mi figle :P Od pewnego czasu mama z małym Bartkiem zjawili się w domu, wiec mam ręce "pełne" roboty przy młodszym rodzeństwie. Ale co zrobię, to z niego jest taki słodki dzieciaczek. Nigdy nie wiedziałam, że dziecko będzie się cieszyć na mój widok, śmiać się do mnie, wyciągać raczki by się przytulić. Byleby nie obudził się we mnie zbyt szybko instynkt macierzyński :DD Zmieniając temat, to coś złego nadal się dzieje z dziurką w uchu. Odkąd mam włożone z powrotem kolczyka, to strasznie swędzi...ale to się wytnie! :D

Uwielbiam rozmowy o wspólnym domku...ach! <3



A macie coś schizowego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz